wyniki lotto

Drogi Multipaskowiczu Adek108,

Z całego serca dziękujemy Ci za Twoje wsparcie i stawiennictwo w sprawie zdjęcia blokad społecznościowych dla mnie – Jelonka – oraz Sebastiana. Twoja pomoc była dla nas nieoceniona i ogromnie to doceniamy.

Byłem, jestem i będę Twoim Przyjacielem. Twoja życzliwość i zaangażowanie znaczą dla nas więcej, niż słowa mogą wyrazić.

Z wdzięcznością i szacunkiem,
Jelonek & Sebastian

jest mi bardzo miło Jelonku I Sebastianie nie damy się zastraszyć trolom a hitleroputinowcy niech piszą sami że sobą mnie się też dostało niewinnie od maklera i go zablokowałem bo nie mam zamiaru z nim polemizować

Nigdy nie traciłem nadziei – prawda zwycięży!
Z radością przyjmuję przywrócenie mojego nicku do społeczności Multipasko, której jestem pasjonatem od 2019 roku. To miejsce jest dla mnie jak ulubiona kawiarnia – miło tu wrócić po krótkiej przerwie.

Przykro mi, że mój żart o niepełnoletności został odebrany inaczej, niż zamierzałem. Czasami moje poczucie humoru jest jak boomerang – wraca w nieoczekiwany sposób. Równie przykro mi, że niektóre osoby z pogranicza trolli po moim zablokowaniu drwiły ze mnie. Ale jak mówi stare przysłowie: "Zawsze wybaczaj swoim wrogom; nic tak ich nie denerwuje." Wybaczam im tę słabość, z nadzieją, że i oni dołączą do grona empatycznych czatowiczów.

Słowa uznania i szacunku kieruję do Wasyl-Piaski, Sebastian_M, Adek108 i wszystkich bezimiennych, którzy wstawili się za mną – z serca dziękuję! Wasze wsparcie jest dla mnie jak dodatkowa porcja frytek do burgera – zawsze mile widziane.

Radość, która nie ma korzenia w posłuszeństwie Stwórcy, jest jak rosa o świcie – świeci chwilę, ale znika przy pierwszym dotyku słońca. Nie lekceważę uśmiechu, nie gardzę zachwytem nad dniem – ale wiem, że nawet piękny poranek bez Prawdy jest jak ozdobiona droga prowadząca w przepaść. Człowiek nie został stworzony do tańca na ruinach, lecz do życia w światłości Tory.

Nie imponuje mi cierpienie – ale też nie wstydzę się go, jeśli towarzyszy Prawdzie. Nie szukam mroku – ale jeśli droga do Światła prowadzi przez cień, idę nią bez maski radości, którą świat zakłada, by nie patrzeć w oczy własnemu sumieniu.

Czasy pustelników nie minęły. Po prostu zamilkli, bo krzyk tłumu zagłuszył ciszę, w której Bóg przemawia. A męczennicy nie są z innej epoki – oni po prostu nie mają profilu w mediach społecznościowych. Ale ich stopy wciąż znaczą ziemię popiołem prawdy, którą świat chciał spalić.

Nie chodzi o imponowanie. Chodzi o wierność. A ona nie potrzebuje aplauzu – wystarczy, że zna głos swojego Pana. I jeśli trzeba – leży twarzą ku ziemi. Bo lepiej być zgiętym przed Bogiem, niż wyprostowanym w pysze przed ludźmi.
To moje rozwazania z powodu licznych blokad.Pozdrawiam.